-Dobra opowiadaj ja mam czas - powiedziałam
- Okey to może od początku ....
-ALe nie od Adama i Ewy ? - spytałam .. I to pomogło rozśmieszyłam go
-hahhhaa nie nie od tego początku
-No dobra to zaczynam
-Okey zamieniam sie w słuch i zamykam gębe
- Wierzysz w Larrego ?
-No wierzem
-No to wiesz że ja i Lou ..
-Wiem to ja ostatnio z nim o tym gadałam
-Aha dziękuje że nam pomagasz i nie mam tylko na myśli tutaj siebie ale też Niallera itp
-Nie ma sprawy to jest mój obowiązek
-No niby tak .. Dobra ale odbiegamy od tematu
-No właśnei wiem
-No i było pięknie przez parę godzin ale ostatnio Lou ciągle mówi mi że El robiła to lepiej ja jestem w tym nieprofesjonalny i o to się pokłóciliśmy a potem jeszcze ta sytuacja na korytarzu ... A właśnie przepraszam o mały włos nie zerwaliscie przeze mnie :(
- Nic się nie stało ... Jeżeli w imię przyjaźni i mojego dobrego serca i chęci pomocy Liam miał ze mną zerwać to spoko ... A mówiłeś o tym Lou że nie jesteś El i że każdy jest inny ?
-Nom mówiłem
- A on co na to ?
- Że wgl się nie staram żeby nasz związek był taki jak dawniej .. I że jeżeli mam mówić tylko o sobie to ma to gdzieś
-OMG zaraz sobie z nim pogadam !!!! Jak on tak mógł ... Przecież sie starasz a to on Cię porównuje do El ?!
- Tylko go nie pobij
-SPOkojnie do tego mi jeszcze daleko ale wiesz przesadza :(
- No wiem ... Dziękuje i przepraszam
-Nie ma za co ale dlaczego mnei przepraszasz ?
-BO zawalam Ci głowę moimi problemami
-Twoje problemy to i moje problemy misiek
-NO dobra .. Ale i tak mi głupio ... MOgę mieć do Ciebie prośbę ? -spytał nieśmiało
-Jasne Ty zawsze
-Jak będziesz gadała z Lou to powiesz mu że go kocham i dasz mu to ode mnie - powiedział i dał mi całusa w policzek
-Jasne ... Pewnie Liam sie wścieknie ale mam to gdzieś jak wróce z przechadzki z Lou to Ci powiem okey ?
-OK
-DObra to ja idem :) Papa do później ? Idź coś zjeść ... a właśnei to co ugotowałeś boooskie ...
-Hahaah cieszę sie że Ci smakowało
Po skończeniu rozmowy z Harrym poszłam do Lou i dałam mu buziaka w policzek
-Natalie co Ty wyprawiasz ?! -spytali jednocześnie Liam i Lou
-Przekazuje wiadomość od Harrego dla Lou
-Aha .. no dobra już myślałem że pomyliłaś chłopaków
-NIe no co Ty ... A LOu idziemy ? Jeszcze muszę Ci coś powiedzieć o co mnie prosił Harry - powiedziałam
-Jasne idziemy tylko do niego pójde okey ?
-Jasne ja czekam tutaj ....
-Okey daj mi 5 minut
W tej chwili dowiedziałam się że Lou często jeżeli chodzi o pogadanke z Hazza i jego 5 minut nie jest słowny . Czekałam na niego półtorej godziny w końcu zachciało mi się sikać a że toaleta była obok ich pokoju to moje uszy doświadczyły dźwięków których nie było słychać na dole przy włączonym telewizorze. Ale mimo to że do końca mojego życia będe miała te dźwieki w uszach to było warto .
Kiedy zeszłam na dół Liam się na mnie spojrzał . Więc wytłumaczyłam mu na ucho dlaczego się nieopanowanie uśmiecham ...Był lekko zmieszany ale udźwignął tą informacje na swoich barkach .
Zaczełam szykować kolacje bo na Hazze to dzisiaj już raczej nie będzie można liczyć ...
Jest kolejny rozdzialik przepraszam że tak długo ale wena mnie opuściła :(
Mam nadzieje że sie podoba i liczę na komentarze :)
Wene to ty masz ;p Super :33333
OdpowiedzUsuń