Obserwatorzy

9.11.2014

Opowiadanie o Niallerku cz.11

Zastałam Niallera w garniturze i z kwiatami w ręku .
-Co znowu popsułeś ? - spytałam
-Nic to była wymówka . Chciałem Cię przeprosić za wszystko . Kocham Cię i chciałbym spędzić z Tobą resztę życia.-powiedział i ukląkł na jedno kolano .
-Niall co ty robisz ? - spytałam z przerażeniem w oczach
-On Ci się oświadcza głuptasie - powiedział Hazz i poszedł do tour busu
-Aha ...Przepraszam - powiedziałam
-A więc czy ty Patrycjo uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną ? - spytał blondas
-....Taaaaaaaaaak !!!!!!!!!  - krzyknęłam i się popłakałam
-Dziękuje - powiedział Niall i wpił się w moje usta
Po jakieś godzinie dopiero do mnie dotarło że Niall mój Niall mi się oświadczył to było niesamowite .Wieczorem urządziliśmy zaręczynowe przyjęcie i zrobiliśmy ognisko .
-To co gołąbeczki kiedy ślub ? - spytał Lou
-Nie wiem kiedy nie macie trasy i na kiedy zdołamy wszytko przygiotować - powiedziałam
-jasne jasne Ty największa i najlepsza Directionerka nie wie kiedy nie mamy trasy ? Dobry kawał kochaniutka - powiedział Lou i puścił mi oczko
-no widzisz nie żartuje ja już się pogubiłam po jakiś 3 miesiącach - odpowiedziałam i ukradłam z widelca pomidora Niallera
-Ej ... To był mój pomidór oddawaj go - protestował Niall i zaczął mnei całować poczułam jego język w swojej buzi no i zabrał mi tego pomidorka
_Ej a on był taki pyszny - powiedziałam i się usmiechnęłam
-Dobra bo zaczynacie wariować proponuje żebyśmy pośpiewali - powiedział Liam
-yeeey jestem za tylko wy śpiewacie ja nie bo przestrasze całą zwierzynę - powiedziąłam
-hahah kociaku już Ci mówiłem że masz świetny głos i po naszym ślubie idziesz do x-factora - powiedział Niall
-Ale.. - zaczełam ale Blondas mi przerwał pocałunkiem
-Nie ma żadnego ale - powiedziął i się uśmiechnął z triumfem bo wiedziąl że się mu nie sprzeciwie



Heeeej

Przepraszam że taki krótki i że musiałyście na niego taaak długo czekać :(
Wiecie szkoła, potem brak weny a jak miałam jakiś pomysł to mi się komp popsuł :(
Przepraszam jeszcze raz :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz