Obserwatorzy

6.08.2014

Specjalnie dla Tami Imaginek z Liasiem

Hej jestem Tamara i mam 19 lat . Mieszkam w Wolverhampton takie małe miasteczko . Jestem szczęśliwa w końcu szczęśliwa . Mam chłopaka meeeega przystojnego ale niestety nie widujemy się zbyt często . Jest piosenkarzem ale jestem z niego dumna bo robi to co kocha. A ja nic tylko chodzę do pracy . Jestem kelnerką w Nandos .
Któregoś dnia poszłam na popołudniową zmianę . Kiedy pracujesz od rana do wieczora nie zwracasz uwagi na ludzi którzy zamawiają jedzenie .
-Następny - powiedziałam i się uśmiechnęłam
-Dzień dobry pani Przetocka
-Skąd pan zna moje nazwisko ? - zdziwiłam się i podniosłam głowę zza ekranu komputera żeby zobaczyc kto to
-Hmmmmm chodzisz ze mną
-Liaaaaam !!!
-Hej kochanie - powiedział i pochyli się żeby mnie pocałować .
-Hej kotek co Ty tutaj robisz . POwienieneś być chyba w Toronto ?
-Nie było za mało osób które kupiły bilety
-ojej szkoda - powiedziałam - to co Ci podać ?
-Chyba nam
-Nam ?
-Tak chłopaki też tutaj sa i do końca nie wiem co chcą
-OKey to zaraz do was podejde ok ?
-Dobra to czekamy . Kocham Cie
-Ja Ciebie też
Liam poszedł a ja przyjęłam zamówienie od kolejnego klienta. Złapałam notesik i podeszłam do stolika chłopaków .
-Cześć co chcecie do jedzenia ? Niall ?
-Hmmmm to co zawsze
-Fajnie ujęte ale ja nie wiem co zawsze zamawiasz bo tutaj nie bywasz kochaniutki
-Racja to niech będą pałeczki z średnio ostrym sosem i do tego cole z lodem
-A wy co chcecie ? - spytałam reszte
-To samo co on niech już będzie - odpowiedzieli równo
-Dobra dajcie mi minutkę i wasze jedzenie będzie gotowe
-Tak szybko ? - spytał Niall
-Tak a co ?
-Bo w moim stałym miejscu dostaję jedzenie po 30 minutach
-Hahaha u nas tak nie ma
-To fajnie . SPecjalnie z Irlandii będę do was przyjeżdżać do Nando's .
Przygotowałam jedzenie i im zaniosłam . Liam i chłopaki zdziwili się jak za jednym razem wzięłam tyle talerzy i nic mi nie upadło . Dla mnie to było na porządku dziennym że nosiłam tyle zamówień .
Umówiłam się z chłopakami na wyjście do klubu po pracy . PUnkt 20 byli pod Nando's . Wieczór był świetny . Liam obiecał mi że jutro pójdziemy we dwójkę na romantyczną kolację bo musi coś mi powiedzieć .
*Na drugi dzień *
Wziełam zmianę od rana do południa przecież na wieczór umówiłam się z Liamem . Całą noc sie zastanawiałam o co mu chodzi , co on musi mi koniecznie powiedzieć . Dlatego byłam dzisiaj nieprzytomna . Po skończonej pracy wróciłam do domku , wziełam rześki prysznic i zaczełam się szykować na randke .
To co najbardziej w Liamie kochałam to to że zawsze był punktualny, dotrzymywał słowa i to że nie zwracał uwagi na Directionerki które bardzo chciały żeby nam przeszkodzić . Poszliśmy do restauracji chyba najdroższej w naszym mieście
-Liam wydasz fortunę ... Nie musisz
-Owszem muszę nie interesuje mnie ile wydam ... Ważne że jestem z tobą
-owwww.... I tak sie czuję dziwnie
-Dlaczego ?
-Bo ja nie mam nic dla Ciebie
-ZObaczymy
-Co to znaczy ?
-Rezerwacja na nazwisko Payne .... Nie ważne zobaczysz później
-Okey
Kelner zaprowadził nas do naszego stolika . Złożyliśmy zamówienie i czekaliśmy na nasze potrawy . W czasie oczekiwania rozmawialiśmy jakbyśmy nei widzieli poza sobą świata . Nagle Liam .
-Tami mam Ci coś do powiedzenia .
-Słucham Cię Liam - powiedziałam i dodałam mu otuchy uśmiechem bo widziałam że jest zdenerwowany
-Bo jest taka sprawa .... Jesteśmy już razem od dwóch lat i jestem baardzo szczęśliwy że Cię mam dlatego chciałbym się ciebie o coś zapytać - powiedział i ukląkł na jedno kolano
-Liam ?
-Tamaro Przetocka czy będziesz panią mojego serca i życia ? I uczynisz mi ten zaszczyt i będziesz moją żoną ?
- ...
-Powiedz tak - skandowali inni goście w restauracji
-Tak - odpowiedziałam i popłakałam sie ze szczęścia
Liam założył mi pierścionek i pocałował ale jakoś tak inaczej . Nie wiem czy to doo mnie jeszcze trafiło że jestem zaręczona . Moja mama bardzo się ucieszyła że mam narzeczonego i że jest nim Liam . Bardzo go lubiła i dobrze nam życzyła .
*6 miesiecy później *
Nadal do mnei nie trafia że za 2 godziny biorę ślub . Wow . I do tego z moim Liasiem . Jestem taka szczęśliwa . Ceremonia była piękna a wesele jeszcze piękniejsze. Trochę spieprzyliśmy pierwszy taniec ale nikt nie zauważył. Mam nadzieje . Zaciągnęłam Liama na taras i pokazałam mu żeby usiadł . To co chciałam mu oznajmić było szokiem i wolałam żeby siedział
-Liam mam Ci coś do powiedzenia - powiedziałam i się uśmiechnęłam bo zaczełąm tak jak Liam kiedy mi się oświadczał
-Słucham CIę ?
- Bo wiesz że jak dwoje ludzi się kocha to z tego może potem coś wyjść ?
-No tak ... Tami co się dzieje ? - powiedział
-nie lepiej usiądź .. Jestem w ciąży
-Wow to zajebiście ... Ups ... przepraszam
-Serio?
Nie spodziewałam się takiej reakcji . Wróciliśmy na salę i ogłosiliśmy wszystkim gościom nowinę . Dostaliśmy miliony gratulacji.
JEsteśmy teraz 2 lata po ślubie i jesteśmy szczęśliwym małżeństwem i rodzicami .




Tami przepraszam CIe końcówke całkowicie spieprzyłam .... Nie jestem dumna z tego :(
Przepraszam  , przepraszam , przepraszam , przepraszam


4.08.2014

Specjalnie dla Emi imaginek z Niallerkiem

Jestem Emi mieszkam w Londynie wraz ze swoim chłopakiem Rogerem . Na początku było super . Chodziliśmy co weekend do kina a potem na kolacje co potem kończyło sie w łóżku . No ale mi to pasowało wreszcie była osoba która mnie kochała za to jaka jestem i nei wydziwiała .
-Co dzisiaj robimy kotek ? - spytałam Rogera
-No wiesz ? Jestem zmęczony i dzisiaj jest mecz .. Możemy zostać w domu albo dam Ci pieniądze i pójdziesz na zakupy co ty na to ? - odpowiedział wpatrzony w ekran telewizora .
-Że co kotek mecz jest ważniejszy ode mnie ? - spytałam oburzona
-Nie oczywiście że nie ale na prawdę jestem padnięty .. Proszę CIę dzisiaj wyjątkowo nigdzie nie wyjdziemy - powiedział i złapał swój dzwoniący telefon
-Pamiętasz jaki dzisiaj dzień ? - spytałam
-Nie widzisz że rozmawiam z Harrym - odpowiedział
-Pytam się czy pamietasz co dzisiaj jest ? - spytałam i odwróciłam wzrok bo zaczeły mi lecieć łzy .
-Nie a co coś ważnego się stało tego dnia ?
-Tak to właśnie dzisiaj zostaliśmy parą .. Ale Ciebie to nie obchodzi .. Więc ide sobie ... Papa miłego oglądania meczu z Harrym
-Emi !! - zaczał krzyczeć ale ja już wyszłam z domu .. Postanowiłam pójść do swojej przyjaciółki Pezz
Kiedy doszłam na miejsce zobaczyłam że stoi przed jej domem stoi auto jej narzeczonego Zayna tak jej zazdrościłam że jest szczęśliwa . Ja tak nei miałam . Zapukałam do drzwi . Otworzył mi Zayn .
-Hejka Emi co tam ? Coś się stało ? - spytał i się ze mną przywitał całusem w policzek
-Hejka Zaynuś nie nic ważnego jest Pezz ?
-Tak jasne ... Jest w kuchni robi coś na przekąskę na piknik ... CHcesz iść z nami ?
-Nie nie będę wam przeszkadzała
-No co Ty nie będziesz nam przeszkadzać . Będzie jeszcze Nialler , Lou i El .
-Na pewno?
-Tak i się nie kłóć z Zaynem - powiedziała Perrie .
-No dobra ... Pezz czy Zayn kiedyś zapomniał o waszej rocznicy?
-Nie nigdy a to dlatego że zawsze ma przypomnienie w telefonie i na kalendarzu
-Aha...
-A co?
-ROger zapomniał .... Woli oglądać mecz z Harrym niż iść ze mną
-O ludzie ... Ma u mnie duuuży minus-powiedziała Pezz i mnie przytuliła
-Kto ma duży minus ? - spytał wchodzący Niall
-ROger - odpowiedzieliśmy wszyscy równo
-Czemu? - spytał sie Niall i się przywitał z nami calusem w policzek a z Zaynem  przybił piątkę
-Bo zapomniał o rocznicy.-powiedział Zayn
-Aha....
-Gotowi? - spytał Zayn
-Nie czekamy na Lou i El?
-Nie będą na miejscu.
-Okey
W drodze do parku gadałam z Niallerem na tyle samochodu czułam się jakbyśmy byli najlepszymi przyjaciółmi. A tak na prawde ledwo go znałam. Owszem wiedziałam że jest singlem i mu z tym dobrze. Ale nie miałam pojęcia że jest takim zabawnym  i słodkim gościem.Naszą rozmowę przerwał mój telefon .
-Kto to ? -spytał Niall
-Mój chłopak Roger ..
-Nie odbieraj - powiedziała Pezz
-Ale...-zaczełam
-Nie odbieraj ... Skoro zapomniał o rocznicy to ma przechlapane ...Daj mi ten telefon
-Trzymaj
Podałam jej grzecznie telefon ona coś wystukała na telefonie , wyłączyła go i mi oddała.
-Nie próbuj mi go włączać bo się obraże
-Jasne .... mamo
-Haahh no bez przesady ale niech ma nałuczkę i niech zrobi sobie przypomnienie w telefonie a nie
-Hahah ok
Poszliśmy wszyscy w strone parku gdzie już była reszta ludu. Było zabawnie nie wiedziałam że Pezz tak dobrze gotuje.Po skończonej imprezie Zayn , Niall , Pezz i Liam który do nas dołączył w trakcie odwieźli mnie do domu. Światła były pogaszone czyli albo go nie było albo nie wiem.
Odzyskałam swój telefon. Nie dzwonił , nie pisał.. Czyli się nie martwił czyli może mnie nie kocha....Debilko jakby Cię nie kochał to by nie był z Tobą 4 lata. Ale wszystko w tym świecie jest możliwe.
Weszłam do domu i od razu usłyszałam dziwne dźwięki z naszej sypialni. Poszłam po cichu na górę. Drzwi były otwarte na ościerz. Nie mogłam w to uwierzyć Roger pieprzył sie z jakąś lafiryndą.
-Pakuj się i sie stąd wynoś natychmiast.- krzyknełam
-Ale to nie tak jak myślisz
-Aha czyli nie pieprzysz sie właśnie z jakąś dziwką .
-Nie no tak ...
-Może mi ją przedstawisz
-Jasne to jest Caroline moja byla dziewczyna
-No ja pierdole zdradza mnie ze swoją ex
-NIe prawda to tylko jedna noc
-Aha .. Ile to trwa ?
-Nie wiem z 3 i pół roku
-SŁucham ? Zdradzasz mnie od początku naszego związku pakuj się i wynoś .Zapomnij o mnie i o nas to koniec nie będę z człowiekiem który nie potrafi być wierny.
-Ale kochanie przepraszam ja na prawde nie chciałem
-Idę teraz na spacer jak wróce ma Cię tu nie być . Aha i oddaj mi klucze
-Prosze .... - oddał grzecznie klucze i zaczął sie pakować
Postanowiłam pójść do pobliskiego parku. Napisałam sms do PErrie
-Zdradził mnie .. Zdradzał mnie od ponad 3 lat . Jak ja mogłam być taka ślepa .
-Powinnaś coś wiedzieć . Bardzo mi przykro że mówię Ci to przez telefon ale nie mogę tego dłużej przed tobą ukrywać.
-Co sie stało?
-On się przespal też ze mną.
-Ale kto?
-No Roger
-jak mogłaś mi to zrobić myślałam że jesteśmy przyjaciółkami a tymczasem pieprzyłaś się z nim. Kiedy dokładnie
-Pamietasz jak musiałaś pojechać do Polski na ślub swojej kuzynki ?
-Tak
-To wtedy
-Jak mogłaś nienawidzę Cię .Nie mam dla kogo na tym świecie żyć
-Proszę CIę to był tylko jeden raz . I nic dla mnie nie znaczył, dla niego też nei . Nie rób nic głupiego . Proszę Cie
-Nie za późno trzebabyło myśleć zanim wskoczyłaś mu do łóżka
-Emi plose.... Ja nie będę mogła żyć bez Ciebie :'(
-Nie bierz mnie tutaj na płacz. Idę sobie podciąć żyły czy cos. DO zobaczenia na tamtym świecie za paredziesiąt lat . Było miło być Twoją przyjaciółka
Pezz mi coś tam jeszcze odpowiedziała ale ja już nie czytałam poprostu wyłączyłam telefon i poszłam do apteki po jakieś lekarstwa i do monopolowego po alkohol . To była najlepsza śmierć. MOim zdaniem. Jak ona mogła mi to zrobić przecież byłyśmy przyjaciółkami.Może trzebabyło jej się spytać o szczegóły może wtedy była pijana ? Nie wiem nie ważne idę zejść z tego świata. Kiedy weszłam do domu po Rogerze nie było ani widu ani słychu o to mi chodziło umrę w samotności . Dodałam jeszcze ostatni wpis na fb i tt i poszłam do salonu . Połknęłam tabletki popiłam wódką i czekałam na śmierć . Straciłam przytomność .
*perspektywa Perrie*
-Zayn co ja narobiłam ? - powiedziałam do Zayna i wybuchłam płaczem
-Ciiii .. co sie stąło ?
-Powiedziałam Emi że przespałam sie z Rogerem
- I co ona na to?
-Chce się zabić
-Poczekaj zaraz temu zaradze .
Zayn przytulał mnie i jednocześnie wykręcał numer do Nialla ... Co do cholery on może pomóc . Czy ja o czymś nie wiem?
*perspektywa Nialla*
Leżałem sobie spokojnie u siebie na łóżku oglądając sobie film i dostałem powiadomienie z fb wszedłem i zobaczyłem jego treść ...To był post Emi...Co ona zamierza się zabić ? Z zamyślenia wyrwał mnie telefon to Zayn
-Co jest stary ?
-Będę mówił szybko i zwięźle Emi chce popełnić samobójstwo to jest szansa dla ciebie wykaż sie i uratuj jej życie to Pezz będzie CI wdzięczna
-Okey ale wyślij mi adres sms-em ok?
-Okey to narazka
-Pa
Ubrałem sie jak szybko mogłem drapnałem kluczyki od samochodu i pojechałem w stronę domu Emi.
Wpadłem do jej mieszkania leżała na łóżku w salonie przed nią stała butelka wódki i jakieś leki.
Dlaczego to zrobiłaś ... przecież na jakimś tam palancie który CIę nie doceniał świat się nie kończy jestem jeszcze ja ... Ja Cie kocham
-Kocham Cię Emi
Wiem gadam do nieprzytomnej dziewczyny ale to nie moja wina. Mówię to teraz bo wiem że tego nei zapamięta. W ciągu 15 minut była w szpitalu.Opisałem co zrobiła lekarzowi i wzieli ją na jakąś salę .
*perspektywa Emi*
Nie wiem co sie ze mną stało i kto mnie uratował ale chyba był idiotą . Przecież ja chciałam umrzeć . To dziwne ostatnio czytałam że jeżeli ktoś kogoś ratuje znaczy że Cię kocha albo że  mu na tobie zależy. Nie to niemożliwe . Powoli otworzyłam oczy w duszy się modląc żeby moim wybawcom okazał się Roger nadal go kocham i nie wyobrażam sobie bez niego życia . Wiem to idiotyczne facet  mnie zdradza , doprowadza mnie do targnięcia sie na swoje życie a ja nadal go kocham . Kiedy otworzyłam oczy zobaczyłam że koło mojego łóżka siedzi Niall . Co on tutaj robi ?
-Hej obudziłaś sie na szczeście - powiedział i posłał mi ten swój uśmiech
-Hej tak ... To Ty  mnie uratowałeś? -spytałam
-Tak myślałem że przyjechałem za poźno
-Dziękuje . - odpowiedziąłam
Zapadła niezręczna cisza którą przerwał Blondas
-SŁuchaj ja tak dłużej nie mogę . Muszę Ci to powiedzieć wiem żę to nie jest dobry moment ale mam dosyć
-O co Ci chodzi?
-Ja ... Ty .... Ja Cię kocham .... Zakochałem się w Tobie na maksa . I wiem że ty mnie nie kochasz. Może lepiej juz pójdę
-Niall nie zostań .
-Po co ?
-Bo czuję się bezpieczna przy tobie nie mogę powiedzieć że Cię kocham ale na pewno coś tam w środku czuję do Ciebie
-Świetnie .. CHciałabyś być moją dziewczyną ?
-Tak z wielką chęcią

I tak oto jestem 5 lat po ślubie z Niallerem kto by pomyślał że tak sie potoczą sprawy . Po wyjściu ze szpitala umówiliśmy sie że nie powiemy nic moim rodzicom o tym incydencie . Ostatecznie wybaczyłam Perrie w końcu to dzięki niej jestem z Niallem . Oh zapomniałabym jestem w 4 miesiącu ciąży jeszcze nie wiem czy to będzie chłopiec czy dziewczynka ale wiem jedno Niall będzie świetnym ojciem .




KOOOOONIEC !!!!!!!!!!!!!!