Obserwatorzy

27.07.2014

Opowiadanie o Niallerku cz.10

Wróciłam do domu z Liamem a tam wystawiony stół na zewnątrz i nakryty dla dwóch osób.
Z tourbusu wysiadł Niall w garniturze nie mam pojęcia skąd on to wziął przecież nie potrzebuje go w trasie.
-Kochanie przecież wiesz że nigdy bym CIę nie zdradził a to co piszą w tej gazecie to kłamstwo na prawdę jesteś piękną i inteligentną dziewczyną i nigdy CIe nie zdradzę obiecuje.-powiedział Niall
-Skąd wiesz co tam napisali?-spytałam
-Poprosiłem twoją mamę o tłumacza i weszła w neta i wszystko rozumiem....Kocham Cię i nigdy Cie nie opuszcze
-Wiem ....Ja Ciebie mocniej kocham
Zjedliśmy uroczą kolację i nikt nam nie przeszkadzał nie licząc psów....
Pod wieczór musiałam iść z ciocią do kościoła :( Nie praktykowałam od miesięcy ale niestety tutaj musiałam chodzić :/ W połowie mszy do kościoła wszedł Lou...
-Pssst....-powiedział ale ja go nie usłyszałam
-Psssst - ponowił próbę w końcu się odwróciłam ....
Kiwnął na mnie palcem....Posłusznie wstałam i do niego podeszłam
-Co chcesz?
-Mamy mały problemik
-Co popsuliście?
-Ja nic to Niall.....Musisz ze mną jechać i to szybko dopóki dziewczyny mnie nie zobaczyły.
-Dobra to chodź
Wróciłam na chwile do kościoła po moją torebkę i żeby powiedzieć mamie że idę . Nie buntowała sie bo wiedziała że muszę jechać żeby im pomóc.Pobiegłam do Lou wsiadłam do samochodu i pojechaliśmy do domu.
-Powiesz mi co się stało?
-Nie mogę tego opisać w każdym razie mam nadzieje że to się da naprawić
-Też mam nadzieję.
Kiedy dojechaliśmy na miejsce....



Dzisiaj taki krótki licze na komy:* KOcham was ...MOże ktoś chce imagina specjalnie dla niego ? Piszcie z kim i czy ma być smutny czy wesoły.

18.07.2014

Opowiadanie cz.9

Natrafiłam na artykuł o Niallerze...
-Patrycja ? - powiedział Niall
-...
-Kochanie ? - ponowił Niall
-...
-Ej co jest ? - spytał się Liam bo zaczełam płakać 
-Nic nie ważne 
-Chcesz sie przejść ? - spytał Liam 
-Tak z wielką chęcią 
-No to chodź mysza- powiedział Niall
-Nie z Tobą tylko z Liamem 
-Jak chcesz ? Ale powiesz mi co się dzieje ? Prosze 
-Zobacz gazete i artykuł nic z niego nei zrozumiesz ale zdjęcia mówią same za siebie 
-Okey .... 
Poszłam na spacer z Liamem do miasta .. Opowiedziałam mu o artykule gdzie pisali że Niall w LA prowadzał się z jakąś lafiryndą . 
-Że co ?! 
-No to co powiedziałam ...PIszą że NIall mnie zdradził . To jeszcze jakoś da się wytłumaczyć ale powiedz mi na jakiej podstawie oni to stwierdzili i dlaczego mnie w tym artykule obrażają ? -powiedziałam i zaczełam płakać
-Nie wiem myszka ale nie przejmuj się .. Przecież wiedziałaś że jak będziesz z Niallerem to prędzej czy później będą takie artykuły i nie będziesz miała żadnej prywatności 
-Wiedziałam na co się pisze ale w LA nie byli tacy wredni ... Nawet teraz się boję do Ciebie przytulić kiedy mi jest smutno bo pomyślą że jesteśmy razem 
-No to co ? 
-Jak Ty sobie z tym wszystkim radzisz  ? -spytałam i się do niego przytuliłam 
-Po prostu to ignoruję 
-I to działa ? 
-Tak 
-Podziwiam Cie 
-Dzięki a tak w ogóle dlaczego sie tak przejmujesz przecież gdyby Niall coś zrobił głupiego to bym Ci powiedział ... Jesteśmy przyjaciółmi i nic przed tobą nie ukrywam 
-No dobra ... Ale na pewno nie prowadzał się z jakąś laską ? 
-Nie .. I mówię prawdę 
-No dobra... WIesz że Cię kocham Liaś mój braciszku 
-Ja Ciebie też siostrzyczko 
-Chcesz cole ? 
-Tak 
-Uważaj bo jakieś dziewczyny tutaj idą 
-Dzięki dlatego wejdę z Tobą .. Jak coś to mnei obronisz? - spytał i zaczął się śmiać 
-Jasne hahahah .. Chodź 
Poszliśmy i nie kupiliśmy coli tylko lody stwierdziliśmy że to jest lepsze i zdrowsze . 
Po powrocie do domu czekała na nas niespodzianka ... A raczej na mnie



CDN 
KOmentować plooose

17.07.2014

Opowiadanie o Niallerku cz.8

Na śniadanie dostałam naleśniki z dżemem truskawkowym ... Było pyszne i nawet ich nie spalił :)
Wiem nie doceniam go ale to przez to że nigdy nie gotował dla mnie zawsze ja to robiłam .
-I jak ? - spytał z przerażeniem w oczach
-Pyyyyszne
-To się cieszę .. A teraz powiedz mi kto to piekł ?
-No wiesz co nie wierzysz w moje możliwości ? - udał obrażonego
-Oczywiście że w ciebie kochanie wierzę ale to nie podobne do Ciebie ... Już się tak nie obrażaj bo sobię pójdę ....
-O nie nie nie nigdzie nie idziesz .... a właśnie kociaku mam do Ciebie prośbę a właściwie to mamy ...
-Słucham ? - spytałam i jadłam dalej
-Bo nei mamy zbyt dużo jedzenia a wiesz jacy my jesteśmy ?
-No wiem wy ciągle ruszacie buziami
-Noooo....I czy twoja mama i Ty mogłybyście pojechać do miasta na zakupy my damy wam pieniądze o to sie nie martwcie
-No dobra nie ma sprawy ... Tylko napiszcie mi co potrzebujecie na kartce
-Okey to się do tego zabieramy :)
-Oki a ja dalej jem
-OKi smacznego
Kiedy skończyłam pozmywałam po sobie dałam każdemu buzi i tulaska kazałam wcześniej mamie i bratu się szykować do wyjazdu ... Pojechałam do miasta rozmieniłam dolary na złotówki i pojechałyśmy do Lidla .
Kupiłam wszystko i wydałam jakieś 200 zł .. Nie wiem gdzie oni to wszystko pomieszczą w tym tour busie no ale jakoś muszą . Ja ledwo to spakowałam do naszego małego autka . Po drodze wpadłam jeszcze na chwilkę do sklepu w wiosce bo chciałam kupić jakieś gazety bo mi się zawsze nudzi... Kupiłam pare sztuk ( 10 szt.) i wróciłyśmy do domku .
-I jak na zakupach ?
-Fajnie
-Jeeezu po co tyle tego
-Tyle napisaliście na kartce
-Serio? Na kartce wyglądało jakoś mniej ....- powiedział Liam
-Słuchaj daliście mi kartkę zeszytową pełną więc tego tyle było
-Aha no chyba że tak - powiedział Liam
-POmożecie?
-Jasne myszka - powiedział Harry
-Słucham ?! - powiedział Niall
-No co ? Ja ją kocham jak przyjaciółkę
-Serio ? - spytałam
-taaaak
-Hazza miałeś kiedyś mojego buta na swoim tyłku
-Nie a co ?
-A chcesz poczuć ?
-Nie dziękuje
-No dobra
Po rozpakowaniu zakupów usiadłam na ganku i zaczełam czytać gazety ....

CDN
KOmentarze komentarze komentarze

Opowiadanie o Niallerku cz/7

Kiedy wyszłam przed domek nic nie zobaczyłam ale słyszałam moją kochaną piosenkę "She's Not Afraid "
-Krzysiek przeciez mówiłam że masz nie ruszać mojego telefonu ?!
-Ale to nie ja - odpowiedział Krzysiek
-To kto to ?
-Jeezu rusz ten tyłek leniwy i idź za domek -powiedziała zniecierpliwiona mama
Nagle usłyszałam że mój telefon dzwoni .. To Niall
-Hej misia co tam ?
-A nic moja mama mnie wyrzuciła z domku i każe mi czegoś szukać
-No to się rusz!!!!
NIe wiedziałam nic w tym dziwnego ale miałam wrażenie że słysze go za domkiem "Pati ogarnij się bo zaczynasz wariować z tej tęsknoty "
Kiedy ubrałam się odpowiednio i uczesałam i wziełam miętówkę bo na mycie zębów mi już nie pozwolili poszłam za ten domek ... Musiałam patrzeć pod nogi bo nie wiadomo było czy pies mojej cioci nie zostawił gdzieś niespodzianki ... Pies nie zostawił niespodzianki ale niespodzianka czekała na mnie za domem .
-NIaaaaaaaaaaaall - krzyknęłam i rzuciłam się biegiem
-Miiiiiisiaaaaaaaaaaaaa - krzyknął i mnie mocno przytulił
Płakałam ze szczęścia i nie tylko ja :)
Kiedy już się wszystko uspokoiło
-Poczekajcie bo ja nadal jestem w pidżamie i nie mam umytych zębów i bez śniadania
-No to szybko leć . Nie pozwolę żebyś była głodna
-Co masz na myśli ?
-Ubierz sie i umyj a ja Ci zrobię śniadanie
-ooooo nie trzeba .. sama sobie zrobię - powiedziałam i zaczełam iść w stronę domu
-NIe nalegam ... Zawsze ty mi dogadzałaś teraz czas na mnie
Harry zaczął się śmiać ... a ja po chwilii też
-Ej zboczuchy dwa - powiedział Liam  też się zaczął z nami śmiać a Niall nadal nie wiedział o co chodzi
-Ej no o co chodzi ? - spytał Niall
Wytłumaczyłam mu na ucho
-Aaaaaaaaaaa ale wy jesteście wszyscy zboczeni
-Bywa kochanie ... I tak nas kochasz
-No a jak mógłbym was nie kochać co ?
-No właśnie nwm


CDN
Liczę na komentarze :D

16.07.2014

Opowiadanie o Niallerku cz6

Wszystko było okey dopóki chłopaki nie musieli wyjechać w trase :(
Było mi smutno a dni pędziły jak metro :((
Nadszedł ten smutny dzień ... NIe było mi dane pożegnać się w spokoju z Niallerem i chłopakami bo wokół nas było pełno paparazzi  ( stałaś się sławna - pomyślałam - o tym przecież zawsze marzyłąś ) .
Wszyscy płakali niemiłosiernie ....
-Ej obiecuję Ci że jeżeli będziemy mieli jakiś dzień luźniejszy to przyjade do Ciebie albo Ty do mnie :) Pamiętaj żeby wyrobić sobie paszport nowy
-Pamiętam misiek
-TO dobrze i pamietaj jeszcze jedną rzecz ...
-Jaką ?
-Że Cię kocham i że już tęsknie
-Ojejku ... Ja CIebie tez obiecuje że będę po kazdym Twoim koncercie dzwoniła czy to na telefon czy to na SKype okey ? - powiedziałam i się do końca rozkleiłam
-DObrze ... Trzymam za słowo i będę czekał
-OKey
Kiedy już Paul powiedział do nas po raz chyba 10 ( facet ma cierpliwość ) że muszą wejść na pokład rozryczałam się jeszcze bardziej .
"Patrycja ogarnij się masz wakacje niedługo jedziesz do cioci na Kaszuby będzie fajnie " pomyślałam ale to nie pomagało .. Przez całą drogę powrotną do domu taksowką ..patrzyłam na moją tapetę na telefonie tak cholernie za nim tęsknie
-Proszę pani jesteśmy na miejscu :) - powiedział taksówkarz
-Dziękuje -powiedziałam i zapłaciłam
-Czy coś się stąło ?
-Nie nic takiego ... Nie będę się panu rozgadywała
-Jak panienka sobie życzy
-Tak ... Do widzenia
-Do widzenia więcej uśmiechu
-Dziękuje .. WIęcej uśmiechniętych klientów
Kiedy weszłam do domu pobiegłam szybko do swojego pokoju , rzuciłam się na swoje łóżko ... i zaczełam płakać po jakieś pół godzinie wstałam i zajrzałam do swojej szafy ... Poprosiłam chłopaków przed wyjazdem żeby każdy zostawił mi swoją jedną rzecz do ubioru i teraz właśnie to mi się przydało ... Zrobiłam sobie zdjęcie i wstawilam na instagrama z podpisem " Tęskniąca i kochająca za moimi kochanymi wariatami ... Założyłam żeby poczuć się lepiej " od razu po parunastu minutach miliony lajków od Directionerek i komentarze " Za kim tęsknisz ? " "Pewnie za swoim chłopakiem :P "  nie odpowiadałam bo wiedziałam że jak zacznę to nie będzie końca . W końcu dostałam wymarzony komentarz " My za Tobą też tesknimy .. A najbardziej ja .. KOcham CIę kochanie ~ Niall " .. Od razu się uśmiechnęłam ..
*Na drugi dzień*
Mama kazała mi się szybko spakować i jedziemy bo za 4h mamy samolot do Polski .
Kiedy dojechałyśmy do Gdańska wujek odebrał nas z lotniska i za 2,5 h byłyśmy u cioci .
Baardzo się cieszyłam bo zawsze tam odpoczywam ... Nic specjalnego się nie działo aż ...
*Tydzień po*
-Patrycja słyszałam w nocy jakby ktoś parkował koło domu - powiedziała moja mama i się tajemniczo uśmiechała
-Serio ? Nie słyszałam
-Pati chodź
-Po co ? Dopiero wstałam muszę zjeść śniadanie i umyć zęby itp
-Nie wytrzymam wyjdź na zewnątrz - powiedziała mama i mnie zepchnęła z łóżka i wypchnęła przed domek



Na tym koniec :) Licze na komentarze :)




14.07.2014

Opowiadanie o Niallerku cz.5

Zaczeliśmy sie śmiac jak opętani .. i na to weszli moi rodzice
-O hejka :) - powiedziałam i pobiegłąm się przywitać
-cześć córeczko ..... przedstawisz nas ? -spytał się mój tata
-Jasne .... Ludzie to jest mój tata Darek , mama Ania i braciszek Krzysio
-Dzień dobry
-Rodzice to są moi przyjaciele i chłopak ( powiedziałam to ciszej ) Harry , Liam , Niall , Louis , Zayn , Perrie
-Cześć dzieciaki
Po tym jak się przywitali wszyscy ze wszystkimi do mojej mamy dotarło że jej córka ma chłopaka
-Czekaj czekaj Patrycja tak teraz przetwarzam ..Bez śmiechów mi tu prosze ... i dotarło do mnie że powiedziałaś poznajcie moich przyjaciół i chłopaka... dziewczyno jesteś tutaj parę godzin i już masz chłopaka?
-No co ?! Niall jest taki słodki i jest mój ...
-Spokojnie nie zamierzam CI go zabrać
-No ja mam nadzieje
Po paru chwilach ciszy Niall zaproponował żeby moi rodzice zwiedzili dom .... A my się zajeliśmy sobą :3
Po "oprowadzaniu" rodzice zdecydowali się że pokryją połowę kostów opłat :) To był najlepszy dzień w moim życiu <3 Mam cudownych przyjaciół , cudownego chłopaka , nowe życie i nowe miasto


Dzisiaj to na tyle bo nwm co napisac :( Jutro może wena powróci

Imagin smutny dla Wiki z Zarrym

Jestem Wiktoria i mam 13 lat ... Ogólnie mam idealne życie .. Dwie najlepsze przyjaciółki , świetne wyniki w nauce i cudownego chłopaka i mieszkam w Londynie.... Nie wiedziałam że to wszystko niedługo ulegnie zmianie .
Miałam się spotkać z Harrym u niego w domku i miała do nas reszta  dołączyć pod klubem ...
Myślałam że to będzie cudowny wieczór niestety pomyliłam się ...ALe zacznę od początku
Ubrałam się jak najnormalniej jak potrafiłam i wyszło mi ladnie tak skromnie mówiąc ....Z Harrym byłam umówiona na 20:30 a była już 20:00 więc postanowiłam sie już szykować do wyjścia... Po drodze wpadłam na mojego kolegę z przedszkola .
-O hej Wiki co tam u Ciebie ? -spytał Marcel
-Hejka a nic właśnie lecę do chłopaka a potem na imprezę a u CB ? - spytałam
-A nic saaaame nudy ..... A gdzie idziecie ?
-Do tego klubu na Cross Street
-NO to może sie spotkamy
-Jasne...Sorcia ale się trochę spieszę
-Jasne jasne papa do zobaczenia
-Tak paap
Pożegnałam się i ruszyłam pędem pod dom Loczka ...Zadzwoniłam dzwonkiem ...Otworzył mi je Zayn w samych bokserkach
-Hej Zayn :) CO Ty tutaj robisz ? - spytałam się i przywitałam się całusem w policzek
-Hej Wiki a nic postanowiłem się na jakiś czas wprowadzić do Hazzy bo ja i Perrie mamy chwilowy kryzys
-Aha no dobra :) a mój śpioch gdzie jest ?
-A chyba na górze ubiera sie :) -powiedział Zayn i dopiero teraz zauważyłam że ma kolory na twarzy ( z wysiłku ? ) i mogę przysiąc że na szyi miał malinkę ale może to tylko moja wyobraźnia płata mi figle ...
-Hej misiek ...Gotowy ? -spytałam Harrego i go pocałowałam jego usat jakoś dziwnie smakowały ( "Wiki ogarnij się " skarciłam się w głowie )
-Jasne ....Poczekasz tutaj na mnie zaraz wrócę
-jasne -powiedziałam ale w myślach "chyba sobie śnisz nigdy masz przede mną jakąś tajemnicę a ja tego nie lubię " postanowiłam za nim pójśc jak się okazało poszedł do Zayna
-Byłeś dzisiaj niesamowity ... -powiedział Hazza i go pocałował
-Ty też nie wiedziałem że to może być takie przyjemne
-No widzisz ... To jest nawet bardzo przyjemne
-SŁucham ?! Czy wy się pieprzyliście ?! - spytałam bo dłużej nie potrzebowałam dowodów
-CO TY TUTAJ ROBISZ !!!! MIAŁAŚ NA MNIE TAM CZEKAĆ !!! - powiedział Loczek
-NIe czekałam bo wiedziałam że masz jakieś sekrety przede mną a tego w związku chyba nie powinno być chyba co nie ? Wgl. o czym ja myśle naszego związku już nie ma zapomnij o mnie .... I nie dotykaj mnie
-ALe Wiki to nie tak jak myślisz ? - powiedział przerażony Zayn
-Nie martwcie się już wam nie przeszkadzam i nikt o niczym się nie dowie ...Widzimy sie w klubie jakby nigdy nic....
-Jasne
Wyszłam pośpiesznie z tego cholernego domu nie miałam zamiaru dużej w nim siedzieć i patrzeć jak oni się .... brrr... będe miała koszmary ....postanowiłam że najpierw pójdę na wielką porcję lodów czekoladowych
tak zdecydowanie to mi pomoże
W kawiarnii spotkałam parę Directionerek ( na moje nieszczęście zaczeły sie wypytywać jak u mnie i HAzzy ) odpowiedzialam im że super i że zaraz idziemy do klubu się zabawić ... Zjadłam lody i poszłam w stronę klubu ...Przed wejściem czekali Harry , Zayn i Niall a ja poczułam jak mi się lody wracają ...Dlaczego ja musiałam mieć takie pieprzone szczęście do chłopaków .... Dobrze że chociaż Niall byl
-Hej Niall - przywitałam się z nim całusem
-Hej piękna co tam ? - spytał sie mnei
-A nic nuudy ...Przed chwilką byłam w kawiarnii na lodach czekoladowych żeby zajeść swoje problemy i spotkałam tam pare Directionerek miłe osóbki
-A o co się pytały ? -spytal wyraźnie przestraszony Harry
-O nas
-Aha ... I co im powiedziałaś ?
-Że jest świetnie ... - powiedziałam z sarkazmem
-Ludzie to ma być noc którą zapamiętamy do końca życia więc błagam was czy moglibyście się nie kłócić ? -spytałs sie Zayn i Niall równocześnie
-Jasne - powiedziałam i wróciłam do interesującej rozmowy z Niallerem na temat ich nowego kawałka, trasy koncertowej i lodów . PO jakiś 10 minutach przyszła reszta .... Jeżeli mam byc szczera to najlepszym przyjacielem z całej tej piątki  był Louis umiał mnie pocieszyć i od razu wiedział że coś jest nei tak ...Zazwyczaj stałam przytulona do harrego a dzisiaj stałam od niego jak najdalej to było możliwe i przytulałam się do Niallera .... Po minucie dostałam sms'a
"CO jest mysza ? " -spytał Lou
"Pokłóciliśmy sie :'( A tak dokładniej to zerwałam z nim :'( "
Louis się spojrzał na mnie i bez żadnego ale podszedł do mnei i mnie przytulił
-CHodź pogadamy :) - powiedział i odeszliśmy od reszty grupy
- Z wielką chęcią
-No to mów dlaczego z nim zerwałaś ?
-Obiecaj że nikomu nei powiesz to będzie nasz sekret ok ?
-Jasne kicia
-No bo to było tak umówiłam się z LOkowatym u niego w domu przed pójściem do klubu jak zawsze co nie ? I drzwi otworzył mi Zayn w samych bokserkach stwierdziłąm że może poprostu tak przypadkowo do niego wpadł ... Po tym jak mi się przyznał ze ma problemy z Perrie i się wprowadził do Hazzy nie zdziwiłam się ale po chwilii zobaczyłam że ma na szyi malinke ale uznałam to za halucynacje ... Kiedy poszłam się przywitać z Hazzą jak zawsze Zayn gdzieś zniknął ... POtem Harry kazał mi czekać na niego u niego w pokoju ale ja go nei posłuchałam i poszłam za nim ... A on poszedł do Zayna i z tekstem że " BYłęś dzisiaj cudowny " i go pocałował a dalej to się chyba domyślasz .... - to ostatnie powiedziałam łamiącym się głosem
-Oj moja biedna ty :( Nie przejmuj sie na Loczku świat się nie kończy ... A tak przy okazji wiesz że ja też dzisiaj zakończyłęm swój związek z El ?
-Serio ? Coś nam dzisiaj nie za wesoło
-Mi wrecz przeciwnie uznalismy że był to zwykły bład i związek nie mial sensu
-No okey ...Idziemy ?
-Jasne tylko ogarnij się nie chcesz chyba żeby Cię w takim stanie zobaczył .... Jak chcesz to możęmy pobawić się nim
-CO masz na myśli Tommo ?
-To że będziemy się dzisiaj razem bawili ..Jakbyśmy byli razem :) Co Ty na to ? On będzie zazdrosny a Ty szczęśliwa u mojego boku hahahahaha
-Nie glupie ..Zgoda mój nowy "chłopaku "
Wróciliśmy do reszty i przez resztę wieczoru było cudownie .. Uśmiałam się z tego co mówił na temat Harrego Louis ... On jest na prawde zabawny :) I chyab niedługo nei będziemy udawali tylko będziemy na prawdę razem ... Kiedy wracałam do domu z Lou ( zaproponował ze mnei odprowadzi ) zadzwonił do mnie Harry wziełam na głośnomówiący żebyśmy mogli wszystko słyszeć
-To co teraz jesteś z Lou ?
-Nie wiem a co ? Zayn Cie zostawił ?
-Nie mów tak to był tylko jeden skok w bok
-Skąd mogę mieć pewność nie jestem przy tobie 24h/7
-Wprowadź się do mnei na 4 miesiące to się dowiesz
-Nie wiem Harry ..... Ja nie wiem czy będę mogła CI na nowo zaufać
-Jak to ?
-Poprostu wiedziałam że masz takie tendencje ale myślałam że po nieudanym zwiazku z Tommo sobie odpusciłes i że będę miała normalnego chłopaka ale isę myliłam
-Wiki proszę Cię daj mi ostatnią szansę ... Wprowadź sie do mnie i się przekonasz
-Okey no to się wprowadze na miesiąc i jeżeli to się powtórzy z nami koniec zrozumiałeś ?
-Tak ...Kocham Cię i czekam na Ciebie myszka
-Ok ..papa
-pa
Nawet bałam sie spojrzeć Lou w oczy bo wiedziałam że jest wściekły na mnei
-Przepraszam
-Za co ? - spytał się najwyraźniej wyrwałam go z zamyślenia
-Za wszystko
-NIe ma sprawy nie masz mnie za co przepraszać przecież nie byliśmy na prawdę parą więc ...
-Ale mam wrażenie że straciłam jakąś cząstkę mnie
-Serio ? -powiedział i się uśmiechnął
-No tak przecież w jakiś sposób nam na sobie zależy tylko nie mogę rozszyfrować w jaki
-Ja też .. I może teraz będzie nie odpowiedni moment ale kocham Cię i nie chcę żebyś do niego wracała
-Ja Ciebie też ale mu obiecałam mogę się założyć że wymięknie po 5 dniach
-Mam nadzieje
I w tamtym momencie modliłam się żebym miała racje ... No i tak też było jakież było moje zdziwienie że po powrocie do domu zastałam Harrego w łóżku z .... Louisem ...
-Jak mogłeś mi to zrobić ? - spytałam sie płacząc LOuisa
-NIe to nei tak jak myślisz
-A jak ? Leżycie i sobie obciągacie to przepraszam bardzo z czym ja mogłam to pomylić ?
NIe dałam mu czasu na wyjaśnienie tylko poszłam do łazienki zamknęłam drzwi na klucz i wziełam żyletkę do ręki i podcięłam sobie żyły dwóch mężczyzn których kochałam mnei zraniło nie ma miejsca na tym świecie....


Koniec!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

OPowiadanie o Niallerku cz.4

Dziękuje wszystkim czyli dwóm osobom które czytaja tego bloga i go komentują moje emocje nie da się ich opisać :) Jestem przeszczęśliwa że wam się podoba :3

Wzięłam od Harrego telefon i tak jak mi powiedział zadzwoniłam do mojej mamy ...
"Rozmowa telefoniczna"
-Słucham ?
-Hejka mami to ja :)
-O cześć a co zmieniłaś numer w ciągu tych dwóch godzin ?
-Nie dzwonię od kolegi
-Patrycja gdzie ty sie szlajasz ?
-No nie ważne ... Mamo mam do Ciebie pytanie
-Słucham Cię ?
-CO byś powiedziała gdybyśmy kupili tutaj dom ? Jest do sprzedania jeden obok paczki moich przyjaciół
-Patrycja przecież wiesz jaka jest nasza sytuacja finansowa nie damy najnormalniej w świecie rady
-No wiem ale mamo oni powiedzieli że wszystko opłacą i załatwią my będziemy tylko tutaj mieszkać i dotrzymywać im towarzystwa ... I tylko byśmy musieli sprowadzic jakoś nasze rzeczy z Polski..
-A gdzie jest ten dom ?
-Wyśle Ci adres sms-em
-Okey będziemy tam niedługo to porozmawiamy
-Okey ...Kocham Was
-My Ciebie też
"Koniec rozmowy"
Kiedy odłożyłam słuchawkę wiedziałam że musi się udać ... Bardzo bym chciała zacząć swoje życie od nowa
-No i co myszka ? -spytał Harry i dostał kuśtańca od Niallera
-Mama powiedziała że mam jej wysłac adres i tutaj przyjadą
-No to na co czekasz ...wysyłamy jej i czekamy
-To napisz jej bo ja muszę ....zaraz wracam
Weszłam  do domy z obniżoną głową tak żeby nikt nie zobaczył że zaczynam płakać ... Zamknęłam drzwi od kuchni i zsunęłam się po drzwiach i zaczełam płakać na maksa .... Nagle usłyszałam pukanie do drzwi
-Pati ? -spytał sie nieśmiało Niall
-Tak ? -odpowiedziałam i zaczełam uspokajać swój oddech i wycierać łzy
-Mogę wejść ?
-Jasne przecież to Twoja kuchnia
-No w sumie to tak ale chciałaś chyba być sama dlatego się pytam
-Chodź tutaj bo potrzebuje hugsa
-No to jestem do usług księżniczko
-Dziękuje
-Dlaczego płakałaś?
-To ze szczęścia jeżeli uda sie nam przeprowadzić tutaj to w końcu uwolnię się od mojego byłego chłopaka i zacznę nowe życie
-Aha... Słuchaj wiem że to nie pora na takie rozmowy ale dłużej nie wytrzymam
-O co chodzi Niall? -spytałam i poszłam wydmuchać nosa
-No bo... no bo ja..... o jezu Niall powiedz to wreszcie debilu to nic strasznego ...no bo ja ..no bo Ty mi się podobasz....
-Oh
-Wiedziałem że nie trzebabyło
-Nie jestem pod wrażeniem że się odważyłeś nie wielu chłopaków to robi
-To co z tego ? Jeżeli na kimś mi zależy to jestem szczery
-To dlatego walnąłeś Hazze jak do mnie powiedział myszka ?
-Tak poprostu byłem zazdrosny
-Słodko .... I moje odpowiedź brzmi też mi się podobasz
-To co chciałabyś ....być moją dziewczyną ?
-Z wielką chęcię - powiedziałam i sie do niego przytuliłam
PO chwilii złapał mnie za podbródek i przyciągnął swoje usta do moich .. Nie powiem że mi się nie podobało ale był chory a ja nei chciałabym być chora ....Ale  w sumie co mi szkodzi ...po chwilii pogłębiłam pocałunek .... Kiedy skończyliśmy się całować uśmiechnęłam się do niego , zaczełam iść do reszty a on mnie zatrzymał i złapał za rękę
-Uuuu czy my o czymś nie wiemy ? Co wy tak długo robiliście w tej kuchni ? -spytał Harry i ja miałam od razu skojarzenia więc sie zarumieniłam
-Nic Hazz nic o czym ty myślisz ... Przez Ciebie mam skojarzenia
-Przepraszam ...EJ nigrzeczna Ty


DObra na dzisija tyle <3 Mam nadzieje że sie podoba i zobaczę jakieś komentarze które mnie zmotywują :)

13.07.2014

OPowiadanie o Niallerku cz.3

-No to mów co się dzieje ? Fuuuj śmierdzisz fajkami - powiedział Harry
-Poczekaj zaraz temu zaradzę - powiedział Liam i pobiegł do domu
-Co on zamierza zrobić ? -spytałam z przerażeniem
-Nie mam pojęcia
Po chwilii wrócił Liam z butelką swoich perfum i nową koszulką ( chyba jego )
-Ej szukałem tej bluzki przez 3 miesiace - powiedział Niall
-Liam perfumy by wystarczyły -powiedziałam
-Nie gadaj tylko do domku i się przebieraj
-Tak jest szefie
-Hahahahah - zaczeli się wszyscy śmiać bo bluzka Niallera dosyć dużo odsłaniała a stanik miałam w misie ( tak wiem obciach żeby w moim wieku mieć taki stanik ale bardzo mi się spodobał)
-No co ? - spytałam
-Twój stanik ... hahhaah a poza tym zabawnie w tym wyglądasz jak w jakieś sukience :3 -powiedział Liam
-NO co ? Ładny prawda ? Mi się podoba :)
-Nie wiem co wy chcecie słodki jest - powiedział Harry
-Dziękuje jeden normalny
-No dobra bo mieliśmy Ci pomóc - powiedział Liam
-No na prawde nie chce was zadręczać moimi problemami macie własne - powiedziałam
-No ale nam zależy na tym żeby każdy był happy ......Więc mów !!-powiedział Harry i przytulił się do mnei
-No dobra niech wam będzie...No więc kiedyś chodziłam z takim pajacem któremu tylko zależało na jednym ....CHyba wiecie o czym mówie ? -spytałam
-Tak -powiedzial Niall
-No więc nie chciałam mu tego dać .... Wyzwałam go od dziwkarza i jakby nigdy nic odeszłam ...Niestety po tym wszystko się zmieniło codziennie do mnie do domu przychodzi , dzwoni , pisze i koniecznie chce do mnie wrócić to się az do tego stopnia zapędziło że czuję sie niebezpiecznie w kazdym miejscu nawet teraz mam wrażenie ze wie gdzie jestem i mnie obserwuje ...-powiedziałam i sie rozpłakałam nikomu o tym nie mówiłam nawet mojja własna mama myśli że jeszcze jesteśmy razem dlatego tak emocjonalnie zareagowałam
-Ej nie płacz... Z nami jesteś bezpieczna ...Mamy pomysł jesteś tutaj ze swoją rodzina prawda ? -spytał troskliwie Louis który dołączył wraz z resztą do nas na ganku
-Tak a co ?
-No bo obok nas jest do  kupienia dom ... Stoi pusty i nic tylko się wprowadzać bo wszystkie meble sa i wszystko jest ...Tylko byście musieli sprowadzić jakoś tutaj swoje ciuchy i inne pieroły z mieszkania na których wam zalezy i voila masz nowe życie
-Nie głupi pomysł ale nie mamy wystarczająco pieniędzy
-To nie problem ... My wam będziemy opłacali - powiedział Zayn
-Nie nie mogę od was przyjąć pieniędzy
-Ależ oczywiście że możesz
-Nie wiem muszę pogadac na ten temat z rodzicami
-Trzymaj - Harry podał swój telefon- dzwoń takto od razu załatwimy wam juz dzisiaj wszystkie nieruchomości


No to na dzisiaj tyle może jutro dodam nexta tylko musza być komentarze

Opowiadanie o Niallerku cz.2

Pobiegłam do Liama do kuchni ...
-Co chciałeś ?
-Chciałem się spytać dlaczego się tak nami opiekujesz ? Jesteśmy już dorośli
-Jesteście dla mnie ważni i nie pozwole żeby wam było niedobrze żebyście byli głodni czy chorzy
-Aha no okey ... Taka fanka mogłaby być moją żoną
-Hahahh z wielką chęcią - powiedziałam i się zaczełam śmiać
-A co będzie dzisiaj na obiad ?
-Nie wiem niespodzianka ... Na pewno muszę ugotować rosół dla Niallera żeby sie rozgrzał a takto to zrobię niespodziankę więc teraz pana pożegnam proszę iść się zrelaksować i nie wiem zadzwonić do Sophie czy posiedzieć z chłopakami
-NO dobra ... a i jeszcze coś ... nie jestem już z Sophią i nie rozwal kuchni
-Ojejku przepraszam nie wiedziałam ... Hhahah nie jestem nimi
-NO ja wiem ale wiesz wolę Cię ostrzec
-NO dobra ...Kocham Cię ale idź sobie co ?
-NO dobra dobra już idę ... Fajnie że mnie kochasz bo ja Ciebie tez piękna
-Dziękuje
Kiedy zamknęły się drzwi za Liamem wyciągnęłam telefon z kieszeni i podłączyłam słuchawki i właczyłam muzyke ... NIe wiem co to miało do siebie ale lubiłam gotować i jednocześnie słuchać muzyki i śpiewać to mnie relaksowało ...Poczułam się jak w domu ..DOsłownie
Trochę Niall musiał poczekać na leki i rosół bo Lou się zgubił a jak znalazł drogę to wpadł na fanki ale w końcu przyszedł . Zaniosłam leki Niallerowi i wróciłam do kuchni dalej gotować.
Przy robieniu niespodzianki dla moich nowych przyjaciół zaczełam niekontrolowanie śpiewać ... Czułam się taka wyzwolona i nie musiałam się do tego rozbierać ( hahhah) ...Kiedy tak sobie śpiewałam i gotowałam nie zauważyłam że w drzwiach stoi każdy kto był w tym domu ... Zauważyłam dopiero wtedy kiedy skończyła mi się piosenka ( She's Not Afraid ) i usłyszałam jak ktoś chrząka . Wyjełam powoli słuchawki i się odwróciłam i czułam jak się robię czerwona .
-Ładnie śpiewasz - powiedział Harry
-Dziękuje .. Jak długo tutaj stoicie ?
-NIe wiem jakieś 3 piosenki :) - powiedział NIall
-O jezu .... Jakie upokorzenie
-Nie wcale ... Masz śliczny głos - powiedziała Perrie i reszta ją poparła
-Serio ? Jak poszłam na przesłuchanie do X-Factora w zeszłym roku powiedzieli że mam stamtąd wyjść bo jest fałsz na fałszu i ranię ich uszy
-Jeezu ja zaraz im coś zrobię - powiedział Harry - i co z tym zrobiłas ?
-POpłakałam się i wyszłam .. I już nigdy nigdzie nie występowałam .. Tylko jak byłam sama w domu
-No to oni się chyba nie znają bo masz śliczny głosik i nie płacz - powiedział Liam i podszedł do mnie i przytulił
-No właśnie - powiedzieli wszyscy i był grupowy tulasek
-Dziękuje ... TO wiele dla mnie znaczy - powiedziałam i dopiero teraz zauważyłam że Niall nie jest w łóżku -wgl.dlaczego Nialler nie jesteś w łóżku  ?
-Już ide po prostu usłyszałem śliczny głos i myślałem że to jakiś anioł albo że umieram i już słysze śpiewy
-NIe to tylko ja ale idź do łóżka
-Okey już idę księżniczko
-Dziękuje ... A teraz mam jeszcze jedno pytanie
-No słuchamy Cię - powiedział Louis
-Czy ktoś widział co robię ? W sensie moją niespodziankę dla Was ?
-Nie nic nie widzieli bo szybko to schowałam - powiedziała Perrie
-Dziękuje jesteś kochana ... I jak CI się podoba ?
-Na pewno będzie pyszne
-NO ja mam też taka nadzieję robie to po raz 3 w życiu
-hehe się okaże
-DObra idźcie bo chce dokończyć
-Już idziemy - powiedzieli wszyscy zgodnie
Kiedy wyszli już się nie ograniczałam i puściłam wodze fantazji kiedy skończyłam robić lazagne ( niespodzianka) zawołałam wszystkich nawet Niallera do stołu .
Kiedy zobaczyli jakie pyszności na nich czekają zabrali się do jedzenia a ja poszłam na papierosa .. Pewnie pomyślicie skąd miałam papierosa ? POżyczyłam od Zayna , nie był zachwycony ale dał
Kiedy Niall zobaczył z Liamem i Harrym że palę to mnie nieźle opieprzyli
-Dlaczego palisz ? Przecież wiesz że my tego nie lubimy a szczególnie ja - powiedział oburzony Harry
-Tak wiem Harry ale niestety jestem zbyt zdenerwowana
-A co się stało księżniczko ? -spytał Niall
-Nie ważne nie będę was zawalała swoimi problemami
-Nie nas to interesuje- powiedział Liam i pokazał żebyśmy usiedli na chodniku dla mnie nie było miejsca więc usiadłam Harremu na kolanach co musiało komicznie wyglądać bo miał na sobie tylko bokserki


czytasz=komentujesz

Jeżeli będzie jeden komentarz pojawi się next






12.07.2014

Opowiadanie o Niallerku cz.1

Hejka cieszycie się dodam nowe opowiadanko wiem że musieliście trochę na nie poczekać ale nie miałam kompletnie weny :(

Czytasz=komentujesz=znak dla mnie że Ci się podoba = zachęta do dalszego pisania

Hejka jestem Pati tak mnie wołają moi przyjaciele ... Mam 17 lat i właśnie skończyłam pierwszą klasę technikum cukierniczego ( mojemu chłopakowi bardzo podoba się mój przyszły zawód )... Jak już powiedziałam wcześniej mam chłopaka ale o tym za chwilę ... Mam młodszego brata ma na imię Krzysio i ma 6 latek .. Pewnie spytacie się jak sie poznałam z moim chłopakiem bo reszta was nie interesuje no więc tak .... Moim chłopakiem jest Niall Horan tak ten z 1D nie lubię o tym mówić bo chcemy mieć choć trochę więcęj prywatności niż Perrie i Zayn ale no cóż raz kozie śmierć :P
Poznałam się z nim przez przypadek podczas moich nielicznych wymarzonych wakacji w LA .
Pewnie spytacie się skąd taka szara myszka miała pięniądze na to wszystko ? A no mam bogatą rodzinę ale to nie o to chodzi akurat na wszystkie swoje przyjemności zarabiam osobiście :) Pracuje jako opiekunka do dzieci a czasami roznosze ulotki :) Nie jest to miłe ale daje to satysfakcje jak dostajesz swoją pierwszą wypłate :3 No ale wróćmy do mojego pierwszego spotkania z Niallerem ..
No więc jak to polka nie miałam mapy a może inaczej miałam mapę ale zapomniałam jej spakować :) zdarza się nawet najlepszym postanowiłam pochodzić bez mapy tylko wzięłam nazwę ulicy na której miałam hotel żeby móc potem trafić kiedy doszłam na przedmieścia LA czyli w zupełnie inną stronę niż chciałam ktoś mnie zaczepił
-Przepraszam nie wie pani jak mogę dotrzeć na główny plac ? -spytał przystojniak dziwnie mi znajomy
-Niestety sama sie zgubiłam - odpowiedziałam i dopiero teraz zobaczyłam że to Liam Payne z 1D
-Aha no to może razem poszukamy ulic :) - spytał
-Z wielka chęcią w ogóle Patrycja jestem :) --powiedziałam i podałam ręke na przywitanie
-Liam -odpowiedział i uścisnął mi dłoń a potem zbladł bo zobaczył na mojej ręce czerwoną wstążkę i bransoletke z 1D
-Spokojnie nie jestem tego typu fanka która krzyczy , piszczy i płacze ....
-To dobrze.... Skąd wiedziałaś ?
-Hmmm łatwo odczytać z Twojej twarzy :)
-No tak muszę zaczać maskować to co czuje
-Nie właśnie tak jest najlepiej bo wtedy widać to co na prawdę czujesz a nie maskę
-Serio ?
-Tak wtedy jesteś sobą a nie jakimś obcym człowiekiem ... To gdzie idziemy  ?
-No właśnie nwm ... MIałem iść do sklepu ale nie mam pojęcia gdize jest to może masz ochotę poznać resztę chłopaków ?
-A z wielką chęcią :)
Kiedy udaliśmy się do ich domu sama w to nie wierzyłam był ogromny dwa razy jak dom mojego wujka na wsi :) BYłam pod wielkim wrażeniem ...Liam wpuścił mnie pierwszą do domu i od razu od wejścia przywitał mnie smród przypalania czegoś
-Ludzie nie ma mnie w domu 5 minut a wy już coś palicie ?
-TO nie ja.....Cześć jestem Harry
-Ona  o tym wie spójrz na jej ręke - powiedział Liam i pobiegł do kuchni ugasić pożar
-Patrycja -powiedziałam i zrobiłam się czerwona bo Harry nie miał nic na sobie
-Oj przepraszam na chwilkę ... zwykle jesteśmy w gronie przyjaciół i oni się do tego przyzwyczaili
-Nie spokojnie pamietam że kiedy chodzisz nago czujesz sie wyzwolony i wolny także spoko ale załóż chociaż bokserkki ok ?
-Jasne już się robi ... Nie chciałem żeby tak głupio wyszlo
-Jeezu głodny jestem ...Liam zrób coś !!!! - wydarł się Niall
-Liam mogę coś dla was ugotować ? -spytałam nieśmiało po czym Niall się odwrócił bo mnie w ogółe nie zauważył
-A chce Ci się oni są bardzo wymagający -powiedział
-Jasne to będzie dla mnie przyjemność
-Hej jestem Niall .... -powiedział ze świecacymi sie oczami Niall
-Patrycja ... Niall czy ty nie masz przypadkiem gorączki bo Ci się strasznie oczy świeca i masz kolory na policzkach pokaż czoło - powiedziałam i nie czekając na ruch chłopaka dotknęłam jego czoła
-O hej LOuis ...Jestem Patrycja i mam do Ciebie prośbę idź do apteki i kup witaminę C najlepiej do picia i coś na odporność ok ?
-Hej jasne a po co nam to ?
-Bo Nialler ma gorączke ...a Ty idziesz natychmiast do łóżka pod ciepła kołdre i czekasz aż ktoś Ci przyniesie jedzenie i leki zrozumiano  ?
-Tak jest mamo
-Nie jestem Twoją mama tylko fanka i się o CIebie martwię
-No okey okey ...
-Mogę być tak ubrany ? -spytał Harry stojąc przede mna w samych bokserkach
-Tak o wiele lepiej ...Kocham Twoje tatuaże więc lubię jak je eksponujesz :3
-To się ciesze
-Wróciłem !!!! -krzyknał z drzwi Zayn razem z Perrie
-Okeeey !!! -krzyknął Liam z kuchni - Patrycja czy mogłabyś przyjść
-Jasne już lece Liaś
-hej jestem Zayn a to moja narzeczona Perrie a Ty jak masz na imię ?
-Patrycja wasza fanka .... potem wam opowiem jak tutaj trafiłam
-Okey będziemy w salonie ...MIło było Cię poznac
-Was też


No dobra  na dzisiaj to tyle jeżeli zobacze pare komentarzy pod tym opowiadaniem jutro pojawi się next :)
KOcham waas

6.07.2014